Czarna seria trwa

Niestety piłkarze Niwy Nowa Wieś przegrali kolejny, trzeci już mecz z rzędu w rozgrywkach IV ligi. Tym razem lepsi od podopiecznych Andrzeja Tomali okazali się gracze Orła Piaski Wielkie, a trener naszej drużyny miał w tym meczu na ławce rezerwowych do dyspozycji oprócz rezerwowego bramkarza Grzegorza Gacura i Krzysztofa Pawlusiaka dwójkę juniorów: Piotra Zacnego oraz Bartłomieja Zwaryczuka.
Mimo sporych ubytków kadrowych to nasza drużyna wyszła na prowadzenie po niespełna dwudziestu minutach gry. Mateusz Malarz dośrodkował z prawej strony przed pole karne, gdzie nabiegał Przemysław Tlałka, który huknął z pierwszej piłki. Golkiper gości robił co mógł, ale futbolówka mimo jego interwencji przekroczyła linię bramkową.
Piłkarze z Nowej Wsi długo prowadzeniem się nie nacieszyli. Chwila nie uwagi, jedna prostopadła piłka zagrana do Konrada Gołosia, który wygrał walkę o pozycję z Tomaszem Chwierutem i już był remis. Były zawodnik m.in. Wisły Kraków w sytuacji sam na sam umieścił piłkę w siatce posyłając ją między nogami Artura Kuźmy.
W pierwszej połowie obie ekipy miały jeszcze po jednej dobrej okazji do podwyższenia wyniku. Goście zagrozili bramce Niwy po strzale głową Adamczyka - uderzenie było jednak niecelne. Nowowsianie natomiast najbliżej byli strzelania bramki po akcji Dudzica, ale napastnik Niwy uderzył zbyt lekko i Wałach złapał piłkę.
Losy spotkania rozstrzygnęły się w pierwszych dwudziestu minutach drugiej części gry, kiedy to drużyna Orła zdobyła dwa gole. Najpierw Tomasz Czyżowski "podciągnął" z piłką do środka boiska z pod lini bocznej i nie atakowany przez nikogo zdecydował się na strzał z ponad dwudziestu pięciu metrów. Piłka nabrała dziwnej rotacji i wpadła pod poprzeczkę.
Później piłkarze z Krakowa wyszli z kolejną kontrą i po prostopadłym podaniu Krzysztof Petho ominął Kuźmę i umieścił piłkę w siatce.
Nowowsianie zdołali jeszcze zdobyć kontaktowego gola. W polu karnym do piłki wyskoczył Przemysław Tlałka, ale został dosłownie staranowany przez Jacka Załęgę i arbiter z Nowego Targu wskazał na "wapno". Rzut karny na gola zamienił Przemysław Dudzic strzelając 21. gola w sezonie.
Niestety to było wszystko na co mogli sobie pozwolić tego dnia gracze Niwy. Orzeł Piaski Wielkie, który przez większą część meczu kontrolował grę, przypieczętował wygraną w końcówce. Piłkę wycofaną na szesnasty metr uderzył w kierunku dalszego słupka Tomasz Szczytyński. Strzał rezerwowego gości był na tyle precyzyjny, że Kuźma mimo, że wyciągnął się jak struna nie zdołał nawet dotknąć futbolówki.
Niwa Nowa Wieś - Orzeł Piaski Wielkie 2:4 (1:1)
1:0 - Przemysław Tlałka 19'
1:1 - Konrad Gołoś 26'
1:2 - Tomasz Czyżowski 57'
1:3 - Krzysztof Petho 65'
2:3 - Przemysław Dudzic 70' (k)
2:4 - Tomasz Szczytyński 86'
Niwa: Artur Kuźma - Lucjan Stawowczyk (85' Bartłomiej Zwaryczuk), Tomasz Chwierut, Szymon Śliwa (40' Krzysztof Pawlusiak), Sebastian Kajor - Mateusz Malarz, Piotr Merta (85' Piotr Zacny), Przemysław Tlałka, Adrian Pająk - Przemysław Dudzic, Bogdan Swarzyński.
Orzeł: Jakub Wałach - Damian Kubera, Michał Tarabuła, Jacek Załęga, Tomasz Czyżowski - Przemysław Kapera (89' Tomasz Wajda), Michał Mróz (88' Rafał Lisowski), Krzysztof Petho, Łukasz Adamczyk (60' Tomasz Szczytyński) - Konrad Gołoś, Bartosz Sieradzki.
Sędzia: Roman Baran (Nowy Targ)
Żółte kartki: Konrad Gołoś, Tomasz Czyżowski (Orzeł).
Komentarze